8 kolejka: Remis po dreszczowcu

8 kolejka: Remis po dreszczowcu

Ależ emocje!!!

Remisem (3-3) zakończył się niedzielny mecz wyjazdowy naszej drużyny z Legionowią.

Szkoda bo z przebiegu gry zasługiwaliśmy na zwycięstwo. Niestety sędziowanie w tym meczu nie było obiektywne. Sędzia kilkakrotnie pomylił się na naszą niekorzyść nie dyktując między innymi ewidentnego rzutu karnego po faulu na Filipie Piętosie.

Bardzo dobrze zaczęliśmy ten mecz. Pierwsza kwarta w wykonaniu naszego zespołu była bardzo dobra. Od początku założyliśmy wysoki pressing, nie dając pograć przeciwnikowi. W 10 min. spotkania po faulu na Filipie, sędzia podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na 9 metrze podszedł Sebastian Bieńkowski i pewnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Trzy minuty później było już 1-1. Jedną z nielicznych okazji w tej kwarcie wykorzystała Legionowia. Trzeba przyznać że bramka bardzo ładna (silne uderzenie prostym podbiciem zza pola karnego tuż pod poprzeczkę). Jeszcze przed końcem pierwszej odsłony tego spotkania zdołaliśmy objąć prowadzenie. Do piłki „wyłuskanej” przez Dawida Lechowskiego dopadł Filip Piętosa i bramkarz gospodarzy musiał po raz drugi wyjmować piłkę z siatki.

W drugiej kwarcie kontynuowaiśmy dobrą grę, raz za razem zagrażając bramce przeciwnika. Niestety w 27 min. sędzia popełnił pierwszy poważny błąd, dyktując dla Legionowi rzut wolny pośredni z naszego pola karnego po rzekomym umyślnym podaniu płki do swojego bramkarza.Złe ustawienie w naszym zespole przy tym rzucie wolnym spowodowało utratę bramki(bramki niepotrzebnej, która nie powinna wpaść!!). Szkoda.

Po tej bramce rywalowi jakby urosły skrzydła i w trzeciej kwarcie to oni byli stroną przeważającą. Nasi chłopcy trchę się pogubili, nie potrafili przejąć inicjatywy. W 39 min Legionowia wyszła na prowadzenie po strzale z rzutu wolnego. Na szczęście 3 min. później pięknym strzałem zza pola karnego popisał się Mikołaj Lechowski i był znowu remis. Ten wynik nie zmieni się już do końca spotkania mimo że w ostatniej kwarcie mieliśmy jeszcze sporo okazji aby strzelić zwycięskiego gola. Nie podyktowany karny po ewidentnym faulu na Filipie, strzał w słupek Aleksa, sytuacja sam na sam Dawida, to powinny być bramki!!!

No trudno …..Bywa !!!!Taka jest piłka!!!!

Ale i tak wielkie podziękowania dla chłopaków za bardzo dobrą grę, walkę do końca i ogromne emocje jakich nam dostarczyli w tym meczu. Tak trzymać MAZURY !!!!1

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości