II kolejka; Remisujemy z Olimpią

II kolejka; Remisujemy z Olimpią

W sobotnie popołudnie nasza drużyna rozegrała mecz wyjazdowy z Olimpią Warszawa. Spotkanie zakończyło się remisem, choć obie drużyny miały szanse aby wygrać. Osobiście widziałem wiele lepszych meczy w naszym wykonaniu...................ale nie narzekajmy, punkt wywalczony na wyjeździe trzeba zapisac na plus. Niewątpliwie wpływ na jakość gry naszych chłopaków, miała nawierzchnia boiska. Bardzo rzadko przychodzi nam grać na trawie. Widać było szczególnie w I kwarcie jak trudno się nam tam grało. Nie wychodziły strzały, podania, gra sie zupełnie nie kleiła. W pierwszych minutach nie byliśmy w stanie wyjść z piłką z własnej połowy. Pierwszą akcję przeprowadziliśmy dopiero w 11 min meczu, kiedy to Filip pobiegł lewym skrzydłem i zagrał w pole karne do wbiegającego Aleksa.......A ten będąc 4 metry od bramki, zamiast w piłkę trafił w ziemię niszcząc kawałek i tak w nienajlepszym stanie murawy :). Powinno być 1-0....... Za chwilę Piotrek zagrywa bardzo ładną prostopadłą piłkę do Filipa, który wychodzi sam na sam z bramkarzem gospodarzy...Normalnie byłby gol....ale Filip nie wiedzieć czemu, mając piłkę ułożoną do strzału na swojej "świetnej" lewej nodze nie strzela, tylko idzie w drybling...i traci.......ech.

Druga kwarta już znacznie lepsza. Od początku to my przejmujemy grę, zagrażając raz po raz bramce rywala. Dwa dośrodkowania Marcina z prawej strony marnują, strzelając prosto w bramkarza Aleks i Filip.. Za chwilę znowu Filip, minimalnie nad poprzeczką.......bramka wisi w powietrzu......W końcu w 25 min spotkania Mikołaj wyprowdza akcję prawą stroną, zagrywa do wbiegającego środkiem w pole karne Filipa, który  popychany przez rywala nie przejmuje piłki, ta trafia do zamykającego akcję Aleksa i mamy 1-0!!!!. Za  minutę Sebek z daleka prosto w prawe okienko bramki......bramkarz odbija piłkę prosto pod nogi stojącego tyłem do bramki Filipa, ten w jakiś sposób oddaje strzał w kierunku bramki.....minimalnie obok słupka....a mogło być 2-0... Jak wszyscy wiedzą,  niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 29 minucie Olimpia wyprowadza jedyną w tej kwarcie kontrę na naszą bramkę i mamy 1-1. Trzecia kwarta wyrównana. Mało okazji bramkowych. W 41 min Filip wychodzi sam na sam z bramkarzem i strzela na 2-1. Za chwilę bliźniacza sytuacje marnuje.......szkoda bo mogło być po meczu...W ostatniej kwarcie troche opadliśmy z sił, mało atakowaliśmy i nie zdołaliśmy utrzymać korzystnego wyniku do końca tracąc bramkę w 47 min spotkania.

Remis można powiedzieć sprawiedliwy. Trochę szkoda, że nie udało się wygrać. Ale głowa do góry!! u siebie damy radę !!!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości